Z okazji prawie rocznicy egazminu na obywatelstwo, bo za pół miesiąca minie już rok!, postanowiłam dopisać do poprzedniego wpisu o szoku kulturowym kilka dodatkowych rzeczy. Dzisiaj tylko cztery, bo chyba coraz mniej mnie zaskakuje w Australii, skoro mieszkam tu już sześć lat. Po pierwsze to natrafiłam na kilka produktów, które są takie same jak te… Czytaj dalej Szok kulturowy 2
Tag: Australia
Grill na dachu
Kiedyś spotykaliśmy się częściej ze znajomymi z pracy, ale niestety sporo osób z roboty odeszło, więc nie można już było spontanicznie spotkać się po pracy, bo każdy był w pracy w innej części miasta i kończył też o różnych porach, a do tego wraz z rozluźnieniem więzi, potraciliśmy ,,miejsca do spotkań'', bo niektórzy pracowali daleko,… Czytaj dalej Grill na dachu
Tajemniczy Ogród Wendy
Jestem zmęczona już poważnymi tematami i rozważaniami, więc zabiorę was dzisiaj do Tajmniczego Ogrodu Wendy (Wandy?). Ogród był kiedyś zwykłym nieużytkiem, na którym rozciągał się stary trakt kolejowy i na którym leżało mnóstwo śmieci- od lodówek, przez inne sprzęty, zwykłe śmieci, po żelastwo. Teren ten znajduje się blisko zatoki, na przeciwległym brzegu niż nasza Opera.… Czytaj dalej Tajemniczy Ogród Wendy
Społeczeństwo australijskie
W tamtym roku mieliśmy powszechny spis ludności (tak samo jak w Polsce- oba spisy były o dziwo w tym samym roku, tyle że z tego co rozumiem polski spis odbywa się raz na dziesięć lat, australijski raz na pięć lat). Może dlatego, że przybywa nam dosyć sporo imigrantów, nowych stałych rezydentów i nowych obywateli każdego… Czytaj dalej Społeczeństwo australijskie
Święto Pracy
Jako że spędziłam w Polsce dwadzieścia kilka lat mojego życia, to dalej jestem przyzwyczajona do świąt i dni wolnych w konkretnych miesiącach. Tworzą one dla mnie swoiste ,,koło roku'' i nadal ciężko mi się przestawić, że 6 stycznia, weekend majowy i 11 listopada nie są już teraz dla mnie dniami wolnymi od pracy. Australia świętuje… Czytaj dalej Święto Pracy
Ogród Paddington
W porównaniu do Europy i długo istniejących krajów, Australia ma raczej ubogą historię, która nie sięga aż tak daleko. Nie jestem wielkim pasjonatem historii, ale jestem przyzwyczajona do choć odrobiny zabytkowej architektury, którą spotkać można na każdym kroku w naszych polskich miastach. Dlatego czasami szukam takich miejsc w Sydney. Tym razem udało mi się wygrzebać… Czytaj dalej Ogród Paddington
Vivid festival
Czerwiec, lipiec i sierpień to na przekór naszym polskim przyzwyczajeniom, zimowe miesiące, w tym dwa pierwsze są najzimniejsze, w sierpniu pogoda już powoli odpuszcza. Do tej pory mój mózg nie do końca potrafi się do tego przyzwyczaić, więc kiedy tylko zaczyna się robić zimno, a liście na drzewach zaczynają żółknąć i opadać, mój mózg jak… Czytaj dalej Vivid festival
Chiński Nowy Rok
Chiński Nowy Rok jest jednym z najważniejszych świąt w kalendarzu chińskim. Świętują go również inne azjatyckie kraje, a także państwa, w kótych mieszka znaczna ilość osób pochodzenia chińskiego (a także z Wietnamu, Malezji czy innych). Najczęściej świętowanie trwa dwa tygodnie (na czas których np nasza firma musi główkować, jak sprowadzić nasz towar z Chin i… Czytaj dalej Chiński Nowy Rok
Czego mi brakuje w Australii
Na ogół jestem dosyć sentymentalna, ale dobrze radzę sobie z brakiem różnych rzeczy, które przypominają mi o dzieciństwie czy ,,starych dobrych czasach''. Wystarczy, że je sobie od czasu do czasu wyobrażę, albo ucieknę wspomnieniami do historii sprzed lat, żeby nasycić tę tęsknotę za tym, co już nie wróci. Zadziwiające dla ludzi postronnych jest to, że… Czytaj dalej Czego mi brakuje w Australii
Zaskoczenie i prawo jazdy
Przez ostatnie cztery lata byłam przywyczajona do tego, że o dokumenty trzeba się nabiegać, naprosić i nawypełniać tysiąca podań i zaświadczeń. I jako że jestem w Australii, również trzeba było te stosy papierów przetłumaczyć. I od razu portfel był lżejszy. Czasami myślę sobie, że powinnam zrezygnować z pracy inżyniera, jaką wykonuję i zostać jakimś radcą… Czytaj dalej Zaskoczenie i prawo jazdy