Jestem zmęczona już poważnymi tematami i rozważaniami, więc zabiorę was dzisiaj do Tajmniczego Ogrodu Wendy (Wandy?). Ogród był kiedyś zwykłym nieużytkiem, na którym rozciągał się stary trakt kolejowy i na którym leżało mnóstwo śmieci- od lodówek, przez inne sprzęty, zwykłe śmieci, po żelastwo. Teren ten znajduje się blisko zatoki, na przeciwległym brzegu niż nasza Opera.… Czytaj dalej Tajemniczy Ogród Wendy
Zbyt poważnie
Ostatnio zauważyłam, że traktuję życie zbyt poważnie. Ok, nie jest to może bardzo niedawne odkrycie, bo od zawsze wiedziałąm, że ja traktuję wszystkie sprawy bardziej serio, ale zawsze wydawało mi się to pozytywną cechą. Taką dorosłą cechą. Dopiero niedawno uznałam, że jednak nie jest to aż takie pozytywne, a wręcz przeszkadza w funkcjonowaniu. Jak na… Czytaj dalej Zbyt poważnie
Czemu pierwsza miłość nie powinna być tą ostatnią?
Dziś publikuję setny wpis 🙂 Szkoda, że nie świętuję go przyjemniejszym tematem, ale cóż, samo życie. Za każdym razem, kiedy nowopoznani ludzie pytają mnie o staż mojego związku, są oszołomieni tym, że jesteśmy ze sobą już 11 lat. Dla wszystkich to jest takie magiczne i potwierdza teorię romantycznej miłości aż po grób. Chyba w naszej… Czytaj dalej Czemu pierwsza miłość nie powinna być tą ostatnią?
Wracamy do Polski?
Kiedyś mieliśmy w Polsce mały biznes, typowa franczyzna, coś w stylu sklepu Żabka- gazety, żarcie, papierosy; prowadziliśmy to ja, mój facet i jego mama. To było ostatnie pół roku przed wylotem do Australii. Mojemu facetowi wydawało się, że to takie banalnie łatwe pieniądze do zarobienia, wystarczy tylko wyciągnąć rękę i zerwać z drzewa obfitości. Jakby… Czytaj dalej Wracamy do Polski?
Poznać siebie
Pamiętam, jak kiedyś w gimnazjum i liecum byłyśmy z moimi dwoma najlepszymi przyjaciółkami zafiksowane na punkcie różnych teścików psychologicznych, przyporządkowywania swojego charakteru do różnych wariantów opisanych na blogu, cały czas uzupełniałyśmy jakieś ankietki, żeby strona internetowa dopasowała nas do jakieś kategorii charakterów. To były fajne czasy poszukiwania siebie. Próby znalezienia odpowiedzi na pytanie, jaka jestem,… Czytaj dalej Poznać siebie
Podsumowanie
Uwielbiam podsumowania i umieszczam je w pamiętniku pod koniec każdego kwartału, żeby lepiej śledzić postępy w ważnych dla mnie kwestiach, dlatego wręcz nie mogę sobie odpuścić podsumowania roku, który właśnie mija. No więc krótko, co się udało, porównując do celów opisanych na Nowy Rok rok temu: We wpisie z poprzedniego roku pisałam o tym, że… Czytaj dalej Podsumowanie
Święta, święta
Święta Bożego Narodzenia w samym środku lata będą dziwić mój mózg do końca moich dni. Przyzwyczajenie z dzieciństwa jest silniejsze od wszystkiego. Sama nie wiem, jak opisać tegoroczne święta. Fakt, że jeszcze dwa dni świąt przede mną, ale wiem już jak wygląda mój ,,terminarz'' aż do końca grudnia, więc nie przewiduję, żeby miało się wydarzyć… Czytaj dalej Święta, święta
Jak osiągnąć cel?
Już niedługo większość z nas będzie zastanawiać się nad postanowieniami noworocznymi i ustalaniem celów na Nowy Rok. Robię to co roku i niestety na początku wpadałam w pułapkę stawiania sobie zbyt wielu celów na raz, wypisywaniu celów nierealnych, zaczynania wszystkiego na raz, nie dzielenia celów na mniejsze kroki i przez to przez całą podstawówkę i… Czytaj dalej Jak osiągnąć cel?
Gdy strach ma za duże oczy
Niech grudzień będzie miesiącem, w którym skupię się na osiągniętych celach, na tym jak osiągać cele, i na tym, co chciałabym osiągnąć. Zacznę dziś od czegoś, co marzy mi się już od wielu lat po nocach, a czego do tej pory nie potrafiłam osiągnąć. O tym, żeby zagłuszyć w umyśle strach. Nie wiem, czy to… Czytaj dalej Gdy strach ma za duże oczy
,,Drugi” ojciec
Dosyć często wspominam na blogu, że rodzice rozstali się (dwa razy), kiedy miałam około pięciu lat, może sześciu. Tato kompletnie o nas zapomniał, nie wiem, czy z wygody, czy z poczucia winy- i nie widywał się ze mną, mimo że mieszkał na tym samym osiedlu co ja. Przez te dwa lata, kiedy rodzice byli osobno,… Czytaj dalej ,,Drugi” ojciec